Jak dodać swój podcast na YouTube i dlaczego warto to zrobić?
Popularność podcastów cały czas rośnie. Coraz więcej z nas przekonuje się do słuchania audio, które jest dostępne w różnych serwisach streamingowych wręcz na wyciągnięcie ręki. Twój podcast jest już na Spotify, iTunes, Apple Podcasts… A czy dodałeś go na YouTube? Dzięki temu sprawisz, że Twój podcast będzie dostępny dla (prawie) wszystkich.
Dlaczego warto dodać podcast na YouTube?
Bo YouTube jest nadal najpopularniejszym i największym repozytorium audio i video w sieci. Bo to zwiększy zasięg Twojego podcastu. YouTube pozwala dotrzeć do nowych odbiorców (osobiście uważam, że niezbadane są wyroki algorytmów!) i wspiera pozycjonowanie Twoich treści, dlatego warto zadbać o odpowiednie słowa kluczowe, tagi, tytuł i opis. Z YouTube’a całkiem też łatwo przekierować na swoją stronę internetową czy otrzymać feedback w komentarzach.
Jak dodać podcast na YouTube?
YouTube nie przyjmuje „samego” audio, czyli np. formatu MP3. Konieczne jest przekonwertowanie Twojego pliku do MP4. Jeśli już masz podcast, może nawet kilkanaście odcinków, to możesz przerobić je na pliki video – dodając statyczny obrazek, którym może być np. okładka odcinka. Możesz dodać też wykres fal dźwiękowych czy napisy, które też zwiększą pozycjonowanie.
Spreaker na przykład pozwala na automatyczne udostępnienie Twojego podcastu na YouTube. Wielu podcasterów korzysta z takiego rozwiązania! Przykładem jest TuOkuniewska:
Jak widzisz, jest to rozwiązanie, gdzie pojawia się okładka Twojego odcinka, jego nazwa, ale też logo Spreakera.
Żeby podłączyć swoje konto na YouTube do Spreakera, wystarczy zalogować się do Spreakera i następnie kliknąć Settings>Connected Accounts. Przy ikonce YouTube’a kliknij “Connect”. Otworzy się nowe okienko, w którym zalogujesz się na swoje konto YouTube. System automatycznie połączy te konta. W ustawieniach możesz podłączyć również inne konta, np. Facebook.
Potem przy dodawaniu odcinka zaznacz automatyczne udostępnianie na YouTube.
Co warto zrobić po publikacji takiego odcinka? Polecam zalogować się na konto YouTube i dodać ewentualnie własną miniaturkę, sprawdzić opis, dodać tagi itd.
Co z tym video?
Jeśli chcesz „prawdziwe” video, to… Zawsze możesz najpierw zrobić wersję z nagranym obrazem (np. podczas wywiadu), którą dodasz na YouTube i potem wyodrębnić dźwięk, z którego powstanie podcast do odsłuchania w serwisach streamingowych.
Przykład? Wywiady Karola Paciorka z Imponderabilia można obejrzeć w wersji na YouTube lub tylko posłuchać np. na Spotify.
Jak wyodrębnić dźwięk z video?
Możesz użyć do tego programu do montażu video – zazwyczaj pozwala on na wyeksportowanie samego pliku mp3, czyli ścieżki dźwiękowej. Taki program to może być Adobe Audition (płatny) czy Da Vinci Resolve (bezpłatny). Możesz to zrobić także po prostu w Audacity (bezpłatny program do nagrywania i montażu dźwięku) – wystarczy, że zaimportujesz plik video i zapiszesz go jako mp3.
Czy warto nagrywać video?
To prawda, że video wymaga więcej pracy. Trzeba pomyśleć o kamerze lub dobrym smartfonie, odpowiednim kadrze czy ubiorze, aby zaprezentować się jak najlepiej.
Montaż video też jest bardziej czasochłonny. Jeśli nie jesteśmy przyzwyczajeni do występowania przed kamerą, to początkowo możemy czuć dużą tremę i nie móc się rozluźnić, co często nie umknie przed czujnym wzrokiem widza. Zdecydowanie może być trudno się przełamać, aby zacząć mówić i pamiętać, że mówimy do osoby, która jest gdzieś „tam” – jednocześnie nie zapomnieć spoglądać prosto w obiektyw, tak jakby właśnie siedziała przed nami. Jednak praktyka czyni mistrza – pierwsze nagrania przecież nie muszą też od razu trafić do sieci. 🙂
Jeśli chcesz nagrywać wywiady, to możesz zastosować układ kamery, taki jak np. u wspomnianego Karola Paciorka, gdzie kamera
(trochę jako widz) obserwuje rozmówców. Choć tutaj oczywiście mamy do czynienia z ujęciami i przybliżeniami z więcej niż jednej kamery.
W przypadku wywiadów zdalnych może to być oczywiście nagranie z ZOOM-a czy innego programu do rozmów online – jednak jakość ze zwykłej kamerki internetowej możliwe, że nie będzie zadowalać nas w 100%.
